(Niebo. Dwie postacie wpatrują się w niebo w niebie,
choć tak naprawdę nie w niebo,
lecz w obraz nieba na niebie w niebie... złożone)
A: O Boże a co to?
B. Nie poznajesz?
(A przygląda się)
A: Czy to jest...?
B: Tak to twój piesek!!!
(A wykrzykuje radośnie na widok nadlatującego,
po malowniczym, namalowanym obrazie nieba na niebie w niebie
pieska)
A: Taaaaaaaaak! Piesku! Hurrrraaaaaaaa!
Piesek: Hau Hau
(muzyka instrumentalna na smyczkach
Piesek radośnie oblizuje pana
idioci sięgają po husteczki higieniczne)
TEN FILM MIAŁBY 1/10 GDYBY NIE ZMIERZCH
Pozdrawiam
sam jesteś beznadziejny grzybku:) rozwinąłbym bardziej swoją wypowiedź ale jestem za to głupi:) bęc hop tralala:)
Głębokie filmy nigdy nie były i nie będą dla płytkich osób doszukujących się jedynie powierzchowności filmu. Tyle. Dobry film z głębszym przesłaniem, co nie wszyscy zdołają zrozumieć po obejrzeniu go. Nie zrozumiałeś filmu=nie oceniaj go. Wiem, wiem... Wiem, że dla niektórych nie ma filmu bez: szybkich samochodów, gorącego seksu, ślicznych panienek, murzyna(...), wystrzałów kul-najlepiej przez 90% filmu. Teraz widzę tylko dzieci Zmierzchu, High School Musical i Disney Channel... Dołujecie mnie, puste bachory, które nie potrafią zrobić nic, ale to nic z głębszym zastanowieniem. Dać Wam łopatę, papieroska i kazać kopać, bo myśleć na porządnym poziomie Wam nie dano... Mnie też jest przykro i żal mi Was, ale takie życie :3. Idźcie obejrzeć Transformers albo Naruto, przecież tylko to jesteście w stanie zrozumieć.
Ten film staje się w pewnym momencie tak przesiąknięty patosem i ociekający kiczem, że naprawdę trudno to wytrzymać. Jeśli założyć, że trzyma się on pewnych założeń typu Bóg, niebo, piekło, to stoi on w totalnej sprzeczności z ich podstawami. Jest to kompletnie surrealistyczna bajka. Cała otoczka typu miłość, cierpienie, tęsknota jest w tym filmie po prosto odwaloną fuszerką. Momentami miałem wrażenie, że robioną wręcz na siłę. Dodatkowo dialogi, które w tego typu obrazach powinny być jedną z najmocniejszych stron dających widzowi przestrzeń do autorefleksji pogrążają ten film jeszcze bardziej. Myślałem, że nie można w podobnej tematyce nakręcić nic słabszego od Miasta Aniołów, a tu proszę, niespodzianka.