Jak myślicie to dobrze że na końcu ulegli reinkarnacji, że od nowa zaczęli żyć, przecież mieli żyć w raju wieczność, a na końcu reinkarnacja, nie rozumiem, to zgodne z wiarą chrześcijańską...
Reinkarnacja nie jest zgodna z wiarą chrześcijańską, z żadnym jej odłamem (którym jest np. katolicyzm).
Film nie można odbierać jako tutorial o wartościach, czy wierze chrześcijańskiej, to raczej luźne połączenie różnych religii. Zabawa na temat, a nie głębokie przesłanie moralne.
I osobiście uważam, że bez sensu się reinkarnowali. Jeszcze nie zdążyli się nacieszyć, a tym bardziej znudzić tym niebem, w którym sami sobie byli bogami. Warto więc ryzykować, że ich drogi się rozejdą, albo znowu jedno popełni samobójstwo lub złamie inną zasadę nie dopuszczającą do raju? Przecież tyle się namęczyli żeby się tam wreszcie dostać! Ich dzieci były w niebie dłużej i jakoś się im jeszcze nie znudziło. Hazard po nic...
A co to znaczy "dobrze"? Jak rozumiesz "dobro" o którym piszesz? Twoje pytanie, tak postawione, nie znajdzie odpowiedzi, bo tak na prawdę nie wiadomo o co pytasz. Czy siła ciążenia jest dobra? Dla większości ludzi raczej tak, choć jeśli komuś właśnie nie otworzył się spadochron...
przeciez w tym niebie bylo cholernie nudno ( pozatym ,ze sceneria nieba jak i ogolnie filmu byla bardzo dobra )