Otóż film jest wizualnie bardzo ciekawy, czasem piękny, czasem troszkę trąci kiczykiem, ale głównie jest to smutne piękno, a już treść wyciska z człowieka wszelakie łzy i przyprawia o ból łba. Jeśli chcemy się wypłakać przy filmie o miłości walczącej ze śmiercią w niekonwencjonalnych warunkach - bardzo polecam.
Ach te drzewa niebieskich kwiatów.