Ten film to ożywione obrazy przenikające się z marzeniami, pragnieniami i próbą
odpowiedzi na to co jest po drugiej stronie. Przecież coś jest... wiele milionów ludzi wierzy,
że coś jest. Twórcy stworzyli nam ucztę niezwykłej sztuki sam Vincent van Gogh byłby
zachwycony. Ja jestem oczarowana film ten poruszył uśpione sfery mojej wrażliwości i
wyobraźni. Niezwykła subtelność tego filmu zasługuje na najwyższą ocenę.
Mam wrażenie, że niektórzy oglądając film poszukują potwierdzenia, że krytyczna analiza
treści da im prawo nazywać się inteligentami,znawcami sztuki, krytykami . Film to nie tylko
scenariusz ale całość obrazu.